Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: 1
Jeszcze jedno miejsce przyszykuj, córeńko Ty moja, przecież sami jeść nie będziemy. Nie po to tyle lat o domownika naszego dbałam, żeby teraz miał dom nasz opuścić i nieszczęśliwy los na naszą rodzinę sprowadzić. Jak to, nigdy go nie widziałaś? A ja Ci mówię, że moja babka mówiła, że nieraz Twojego pradziadka z domownikiem pomyliła! Na tyle, mówiła, domownik sobie go upodobał, że jego wygląd przybrał. Czasami to pradziadek Twój całą noc spać nie mógł, bo go żona do łóżka wpuścić nie chciała, z domownikiem w jednym łóżku spać nie będzie, bo jego miejsce za piecem jest albo na strychu! Pradziad Twój się denerwował wielce, nie raz na Peruna klął, że domownika z domu wyrzuci, jedzenia mu nie zostawiał w miseczce. Wtedy to było! W nocy talerze tłukł, dzieciom nogi podstawiał, jajka rozbijał! Wtedy babka po głowie go zdzielała, a dziadek przepraszał domowoja i wszystko do normy wracało.
Teraz to rzadko w tamtej postaci się pokazuje. Za dużo myszy w domu mamy, to pewnie jako kot biega.
Offline
Strony: 1